Żegnamy Pana Ryszarda Fórmanka
„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych”
ks. Jan Twardowski
Odszedł wielki nasz mistrz. Żegnamy Go z wielkim żalem i smutkiem w sercu.
Smutna wiadomość w smutnym czasie... Z wielkim smutkiem przyjęliśmy informację o Jego śmierci. Niewątpliwie odszedł wyjątkowy człowiek. Znany i ceniony fotoreporter, który przez lata uwieczniał najważniejsze momenty z naszego regionu i najciekawszych ludzi.
Śmierć Pana Ryszarda Fórmanka to niepowetowana strata dla regionu konińskiego. Nikt bowiem, tak jak On, nie dbał o zachowanie w obrazach pamięci tej ziemi, jej kultury i rozwoju. Był człowiekiem niezwykle skromnym. I taki obraz mamy w sercu. Człowieka skromnego, pogodnego, taktownego.
Odszedł mistrz fotografii, wielki pasjonat sztuki fotografowania, bez przerwy podnoszący swoje kwalifikacje zawodowe, podążający za burzliwym jej rozwojem z wielkim sukcesem.
Bardzo ceniony za swoje poczucie humoru, trafny dowcip, olbrzymią kulturę osobistą, był pożądanym gościem w każdym towarzystwie. Kto tak powie jak On: "kultura, umiar, elegancja"? Osiągnął wiele - wielokrotnie nagradzany w konkursach fotograficznych, autorem i uczestnikiem wielu wystaw. Jego całe życie to pasja korzystania z daru życia.
Człowiek ogromnej wiedzy, pełen inicjatyw, konkretny, ale i marzyciel duszą patrzący na otaczającą naturę. Życzliwy bliźniemu, gotów zawsze podać pomocną dłoń, wspomóc słowem i czynem.
Zawsze odnosił sukcesy, ale raz przegrał – walkę o życie. Żegnamy Cię, Ryszardzie…
Otrzymałeś wiele talentów i tymi talentami służyłeś… Pochylamy ze smutkiem głowy, ale na wspomnienie różnych sytuacji z Twoim udziałem, mimo bólu, w sercach naszych gości spokój, uśmiech a także chęć, by to co razem, trwało…
Ryszardzie - my Cię nie żegnamy, żyj teraz w Panu.
Widocznie Pan potrzebował u siebie tam na górze tak wszechstronnego, pracowitego, wysportowanego zawsze uśmiechniętego pełnego zapału i optymizmu, a co najważniejsze tak ludzkiego człowieka ... będzie nam go brakowało...
Życie to prolog. Śmierć jest początkiem czegoś większego. Nasze serca już tęsknią za Tobą. Za każdym razem, gdy zobaczymy małą chmurkę lub tęczę wznoszącą się wysoko pomyślimy o Tobie, a Ty delikatnie wytrzyj łzę z naszych oczu.
/-/ Stanisław Bielik
Starosta Koniński
zdjęcie: Mirosław Jurgielewicz
ks. Jan Twardowski
Odszedł wielki nasz mistrz. Żegnamy Go z wielkim żalem i smutkiem w sercu.
Smutna wiadomość w smutnym czasie... Z wielkim smutkiem przyjęliśmy informację o Jego śmierci. Niewątpliwie odszedł wyjątkowy człowiek. Znany i ceniony fotoreporter, który przez lata uwieczniał najważniejsze momenty z naszego regionu i najciekawszych ludzi.
Śmierć Pana Ryszarda Fórmanka to niepowetowana strata dla regionu konińskiego. Nikt bowiem, tak jak On, nie dbał o zachowanie w obrazach pamięci tej ziemi, jej kultury i rozwoju. Był człowiekiem niezwykle skromnym. I taki obraz mamy w sercu. Człowieka skromnego, pogodnego, taktownego.
Odszedł mistrz fotografii, wielki pasjonat sztuki fotografowania, bez przerwy podnoszący swoje kwalifikacje zawodowe, podążający za burzliwym jej rozwojem z wielkim sukcesem.
Bardzo ceniony za swoje poczucie humoru, trafny dowcip, olbrzymią kulturę osobistą, był pożądanym gościem w każdym towarzystwie. Kto tak powie jak On: "kultura, umiar, elegancja"? Osiągnął wiele - wielokrotnie nagradzany w konkursach fotograficznych, autorem i uczestnikiem wielu wystaw. Jego całe życie to pasja korzystania z daru życia.
Człowiek ogromnej wiedzy, pełen inicjatyw, konkretny, ale i marzyciel duszą patrzący na otaczającą naturę. Życzliwy bliźniemu, gotów zawsze podać pomocną dłoń, wspomóc słowem i czynem.
Zawsze odnosił sukcesy, ale raz przegrał – walkę o życie. Żegnamy Cię, Ryszardzie…
Otrzymałeś wiele talentów i tymi talentami służyłeś… Pochylamy ze smutkiem głowy, ale na wspomnienie różnych sytuacji z Twoim udziałem, mimo bólu, w sercach naszych gości spokój, uśmiech a także chęć, by to co razem, trwało…
Ryszardzie - my Cię nie żegnamy, żyj teraz w Panu.
Widocznie Pan potrzebował u siebie tam na górze tak wszechstronnego, pracowitego, wysportowanego zawsze uśmiechniętego pełnego zapału i optymizmu, a co najważniejsze tak ludzkiego człowieka ... będzie nam go brakowało...
Życie to prolog. Śmierć jest początkiem czegoś większego. Nasze serca już tęsknią za Tobą. Za każdym razem, gdy zobaczymy małą chmurkę lub tęczę wznoszącą się wysoko pomyślimy o Tobie, a Ty delikatnie wytrzyj łzę z naszych oczu.
/-/ Stanisław Bielik
Starosta Koniński
zdjęcie: Mirosław Jurgielewicz
.png)